piątek, 27 marca 2020

Drogie Świetliczaki, 

zapewne jesteście już zmęczeni po całym tygodniu nauki. Lekcje przez internet to dla Was nowość, ale doskonale radzicie sobie z tym wyzwaniem. . W ramach zasłużonego odpoczynku przeczytajcie Bajkę o wiośnie E. Sarnackiej - Mahoney: 


Był piękny, słoneczny poranek. Mały Zajączek siedział przy stole i kończył jeść śniadanie, które składało się ze świeżej marchewki oraz szklanki soku z kapusty.

– Mamo – zapytał Wielką Zajęczycę zajętą w tym czasie robieniem porządków w spiżarce.  – Słyszałem wczoraj jak sroka mówiła do wróbli, że nie ma nic piękniejszego od wiosny.

– To prawda – odpowiedziała Zajęczyca.

– Ale co to jest ta wiosna? – rozłożył łapki Zajączek. – Czy to jest zwierzę czy ptak, a może jakiś gatunek drzewa?

– Nie – roześmiała się Zajęczyca. – Wiosna, synku, to pora roku.  To taka pani-czarodziejka, która  sprawia, że na dworze robi się cieplej, topnieją śniegi, a wszystko wokół budzi się do życia.

— A mógłbym ją zobaczyć, mamusiu? Mógłbym? – prosił Zajączek.

Mama odwiesiła kuchenny fartuszek do szafki i usiadła obok synka przy stole.

– Mógłbyś – odrzekła. – A żeby łatwiej ci było ją znaleźć trochę ci o niej powiem.

I opowiedziała, że wiosna lubi przesiadywać na pąkach i maleńkich listkach, które pojawiają się na gałęziach drzew.  Można ją także zobaczyć w kielichach pierwszych kwiatów pojawiających się na łące i w cienkich źdźbłach trawek, które wychylają się z rozmiękczonej gleby.

Czasami zjeżdża na ziemię na kropelkach ciepłego deszczu lub podmuchach wiatru. I często wybiera się na spacery po niebie razem ze słonkiem, które zaczyna wtedy przygrzewać mocniej i dłużej.

Zajączek wybiegł z domu.  Bardzo chciał poznać tę śliczną wiosnę.  Kicał więc po polnej ścieżce i pilnie rozglądał się dookoła. Niedaleko dostrzegł kępę młodej trawy, a w niej wianuszek żółtych pierwiosnków.

3Choć łapki grzęzły mu w błocie, zboczył z drogi i podbiegł do kwiatów. Powoli obszedł je dookoła, oglądając z bliska każdy z nich i ciekawie zaglądając w ich środki.  Mina jednak mu zrzedła. Dzwonki pierwiosnków były puste! Wiosna pewnie schowała się gdzieś indziej. Muszę szukać dalej! zdecydował i pokicał w dalszą drogę.

Brzeg strumienia porastały krzaki.  Na ich gałęziach widać było wyraźne zgrubienia, a gdzieniegdzie zieleniły się pierwsze maleńkie listki. Zajączek stanął słupka i mocno wyciągnął szyję, żeby lepiej dojrzeć. Niestety, w pąkach i w liściach również nikogo nie znalazł. Zafrasował się, ale nie stracił nadziei i dzielnie pobiegł dalej.

Nagle zerwał się wiatr i na niebie wykwitła ciemna chmura, z której natychmiast zaczął kropić deszcz.  Normalnie zajączek szukałby schronienia, jednak tym razem zadarł głowę i z przejęciem wpatrywał się w opadające mu na nos i futerko drobne krople wody.  Ale znów nie dostrzegl tego, na co czekał.

 - Naprawdę nic nie rozumiem! – tym razem zmartwił się na dobre. – Przyjrzałem się już wszystkiemu, o czym opowiadała Mama, a wiosny wciąż nie znalazłem.

W tej chwili za plecami usłyszał jakieś głosy. Odwrócił łebek i zobaczył, że od strony domów po drugiej stronie łąki zbliżało się w jego kierunku dwoje ludzi. Czym prędzej ukrył się w pobliskiej bruździe i znieruchomiał. Mniejszy człowiek i tak go jednak dostrzegł i wyciągnął w jego kierunku palec.

– Tato! Tato! – zawołał. – Tam, w dole, zajączek! Jaki malutki!

– Musiał się niedawno urodzić – powiedział większy człowiek. – A to znak, że zima na dobre już robi odwrót. Przyjrzyj mu się uważnie, córeczko, tak właśnie wygląda wiosna. Tak jak ten mały szaraczek. Pięknie, prawda?  No, a teraz już chodźmy, żeby tego maluszka nie przestraszyć – zakończył i biorąc mniejszego człowieka za rękę oboje z powrotem oddalili się w kierunku domów.

Mały Zajączek co tchu w piersiach pokicał do domu.

– Mamo! Mamo! – wołał uradowany już od progu. – Wiosna wygląda tak jak ja!  Wcale nie muszę jej szukać. Wystarczy, że popatrzę w lustro!  Tylko dlaczego mi o tym od razu nie powiedziałaś?

Wielka Zajęczyca pokiwała z rozbawieniem głową.

– Oj synku – rzekła – chciałam ci to powiedzieć, ale jesteś taki niecierpliwy, że wybiegłeś z domu, nie czekając aż skończę.  Wiosna jest piękna i niecierpliwa, właśnie tak jak małe zajączki. Po przeczytaniu bajki zastanówcie się nad rozwiązaniami wiosennych zagadek: Powraca do nas z dalekiej strony ma długie nogi i dziób czerwony
Dzieci się śmiały gdy go witały żabki płakały przez dzionek cały - _ _ _ _ _ _?

Pływa w wodzie jak ryba oprócz tego jest znana
Że zasypia na zimę i nie lubi bociana -  _ _ _ _ ?

Gdy ciepła wiosna stopi śnieg i lód
On budzi się ze snu i pyta o miód - _ _ _ _ _ _ _ _ _ _?

W kropki ma spódnice, chętnie zjada mszyce
Gdy wierszyk powiedzą dzieci do nieba wnet poleci - _ _ _ _ _ _ _ _ _ ?

Gdy ciepły marzec powróci wiosną
Białe puchate na wierzbach rosną - _ _ _ _ _ ?

Jeszcze śpi wszystko co żyje, jeszcze nic nie rośnie
A on śnieg przebije opowie nam o wiośnie - _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ ?

Wytrwałym propnujemy wykonanie pracy plastycznej, do której przygotowania będzie potrzebować  tekturowwych talerzyków, czerwonego papieru, białego papieru, oraz czarną i białą bibułę, nożyczki i klej. Chętnie obejrzymy Wasze prace po powrocie do szkoły :)
Instrukcja do wykonania pracy znajduję się pod linkiem:
https://mojedziecikreatywnie.pl/2014/03/bociany/
Nie zapominajcie, że dziś, 27 marca, obchodzimy Międzynarodowy Dzień Teatru! W związku z tym kolejny tydzień poświęcimy na omówienie zagadnień związanych z teatrem.
Odwiedzajcie Nas :)
Udanego weekendu :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz